Najlepsze profesjonalne antyradary i antylasery

AntyLaser G9 – test

AntyLaser G9 – test

Wspólnie z uznanym w Polsce tygodnikiem motoryzacyjnym AutoŚwiat oraz Policją przeprowadziliśmy test urządzenia AntyLaser G9.

Wielokrotnie w różnych mediach pojawiały się informacje na temat zagłuszaczy (jammerów) radarów. Wyraźnie wynikało z nich, że nie ma na rynku skutecznego urządzenia spełniającego takie zadanie. Od jakiegoś czasu w Polsce dość dużo jest doniesień na temat laserowego pomiaru prędkości. Na służbie Policji w naszym kraju pojawiły się urządzenia UltraLyte LTI 20-20,  które za pomocą techniki rodem z Wojen Gwiezdnych ma być mieczem świetlnym na piratów drogowych. Na stronie dostawcy tego urządzenia (http://www.safetycam.pl/ul.html) możemy przeczytać:

 

 

Ze względu na bardzo krótki czas pomiaru (zaledwie 0,3 sekundy) jest nieosiągalny dla antyradarów oraz bardzo trudno namierzalny przez antylasery. Jest odporny na czynniki zewnętrzne (woda, upadek, najechanie samochodem, itp.) co czyni go doskonałym narzędziem pracy najbardziej wymagającego policjanta.

Nie dziwi nas więc, że przystępujący do testów funkcjonariusze byli pewni prawdziwości zapewnień dystrybutora LTI. Przedstawiciele AutoŚwiata byli równie sceptyczni w ocenie szans naszego AntyLasera G9 (AL G9) w starciu z tym „skuteczny w ściganiu wykroczeń drogowych na każdym rodzaju drogi, niezależnie od liczby pojazdów w zasięgu pomiaru oraz rodzaju zabudowy” urządzeniu (cytat ze strony dostawcy UltraLyte).

 

Na początku Policjanci dokładnie obejrzeli pojazd, w którym AL G9 był zamontowany. Jedyną uwagę mieli do dodatkowych czujników parkowania, gdyż pojazd posiadał także seryjne ultradźwiękowe urządzenie wspomagania parkowania. Niemniej nie działa ono podczas jazdy więc dodatkowe czujniki o zasięgu kilku metrów są bardzo przydatne podczas jazdy w korku by ochronić kierowcę przed zgubnymi skutkami zagapienia się. Faktem jest, że dodatkowy system wykorzystuje światło laserowe, ale pasmo 905nm jest pasmem wolnym czyli można je wykorzystywać co skrzętnie robią producenci pilotów do sprzętu RTV. Prawdą jest, że Prawo zabrania używania urządzeń mogących zakłócić pracę sprzętu pomiarowego Policji ale w tym przypadku jest to prawo martwe, gdyż ktoś zapomniał o tym, że uchwalono je w momencie gdy sprzęt pomiarowy działał w pasmach zarezerwowanych. Gdyby chcieć egzekwować ten przepis, to przewożenie pilota RTV w kabinie kierowcy byłoby powodem nałożenia mandatu, szczególnie, że jak można przeczytać na stronie dostawcy lasera pilot RTV posiada moc 26 razy większą niż moc lasera policyjnego więc z pewnością może jego pracę zakłócić.

 

Ale wróćmy do meritum. Rzeczni Policjanci stwierdzili, że ich rekordem jest pomiar na odległość 900m („jak się dobrze oparli o słup”) – troszkę się to rozmija z deklaracjami dostawcy, który twierdzi, że zasięg pracy lasera to 1000m (jest to wartość czysto teoretyczna i nieosiągalna bez pracy na trójnogu). Chodzi o to, że laser (lidar) dokonuje pomiaru pośrednio w odróżnieniu od radaru. Za pomocą serii pomiarów odległości celu znając odstęp czasowy pomiędzy tymi pomiarami jest w stanie wyliczyć prędkość celu. By nie było podejrzeń o jakiekolwiek manipulacje lub brak umiejętności operatora UltraLyte LTI 20-20 obsługą zajął się przeszkolony przez dostawcę funkcjonariusz, który od kilku miesięcy używa tego sprzętu do mierzenia prędkości piratów drogowych. Obsługujący i obserwatorzy zadeklarowali gotowość do testów. Pojazd wyposażony w AntyLaser G9 ustawił się na pozycji startowej (około 900m od miejsca, z którego dokonywać miano pomiar). Kierowca otrzymał sygnał do rozpoczęcia jazdy. Na odcinku 900m nie dało się dokonać ani jednego pomiaru. Trzeba tu oddać honor operatorowi i przyznać, że ruch był dość duży i wyłowienie testowego pojazdu nie było łatwe. Naturalną więc była decyzja aby powtórzyć test. Niestety rezultat był identyczny – całkowity brak możliwości dokonania pomiaru na odcinku 900m. Dla pewności podjęto kroki by zmniejszyć ruch innych pojazdów do zera (tu nie będziemy zdradzali środków podjętych). Przejazd numer trzy – na drodze znajduje się tylko pojazd testowy. W tempie defiladowym przejechał odcinek testowy zatrzymując się przy samym funkcjonariuszu mierzącym prędkość laserem – niestety wynik dokładnie taki sam jak poprzednio – laser policyjny nie był w stanie dokonać ani jednego pomiaru prędkości.

 

Z tego testu wyraźnie wynika, że ten super nowoczesny sprzęt pomiarowy nadaje się do zastosowania w polskiej Policji! Jesteśmy całym sercem za tym by każdą suszarkę zamienić na laser a wtedy statystyki natychmiast się poprawią – okaże się, iż w Polsce żaden kierowca nie przekracza prędkości.

 

Oryginalny artykuł z poradnika AutoŚwiat

 

 

 

Warto dodać, że błąd E01, który czasami był sygnalizowany przez laser zgodnie z instrukcją obsługi oznacza: błąd pomiaru – cel nie został znaleziony. Cel poza zasięgiem lub zbyt blisko.

Ten błąd występuje dość często także przy próbach pomiaru pojazdów nie wyposażonych w urządzenie AntyLaser G9.